Od dłuższego czasu nurtuje mnie pytanie, dlaczego przyzwoite filmy kończą się nijako, brak kontynuacji i po co zaczynać coś co w zasadzie nie ma zakończenia? Wystarczy przeczytać post w stylu
„Syf jakich mało. Niskobudżetowa produkcja dla 16 latek. Brak scenariusza, brak pomysłów i brak akcji. Film przedstawia akcje jakiejś niezrównoważonej gówniary.”
No i mamy odpowiedź. Kinomatografia to biznes jak każdy inny. Lepiej wypuszczać co 3 min kolejny odzinek Avengers czy podobnego gniotu. Po co się wysilać jeśli kasę klepie się na bezmózgach z androidowego pokolenia ?
Syf jakich mało. Niskobudżetowa produkcja dla 16 latek. Brak scenariusza, brak pomysłów i brak akcji. Film przedstawia akcje jakiejś niezrównoważonej gówniary.
Od dłuższego czasu nurtuje mnie pytanie, dlaczego przyzwoite filmy kończą się nijako, brak kontynuacji i po co zaczynać coś co w zasadzie nie ma zakończenia? Wystarczy przeczytać post w stylu
„Syf jakich mało. Niskobudżetowa produkcja dla 16 latek. Brak scenariusza, brak pomysłów i brak akcji. Film przedstawia akcje jakiejś niezrównoważonej gówniary.”
No i mamy odpowiedź. Kinomatografia to biznes jak każdy inny. Lepiej wypuszczać co 3 min kolejny odzinek Avengers czy podobnego gniotu. Po co się wysilać jeśli kasę klepie się na bezmózgach z androidowego pokolenia ?
Syf jakich mało. Niskobudżetowa produkcja dla 16 latek. Brak scenariusza, brak pomysłów i brak akcji. Film przedstawia akcje jakiejś niezrównoważonej gówniary.
Początek bardzo obiecujący. Powiedzmy wstępnych kilka minut. Później robi się z tego Beverly Hills, czyli bajka dla nastolatków. Szkoda.