Adrian (Mihai Smarandache) jest ubogim rumuńskim pisarzem, który mieszka w przyczepie na obrzeżach zatłuczonej andaluzyjskiego miasta. Hiszpanie nie ufają mu, on jednak stara się zwalczyć panujące tam stereotypy, pracując za niewielkie pieniądze. Pewnego dnia podczas pobytu w innym mieście spotyka muzyczkę Marię (Belén Cuesta). Jako niepoprawny romantyk próbuje zdobyć jej serce. Obraz doceniony na MFF w Transylwanii.
Jak by scenariusz był o rumunie w Polsce to jeździł by uberem i chciał się żenić z każdą Polka która wiezie
W miarę dobry ale ten rumun to jakiegoś świra dostał na punkcie tej dziewczyny.
Hormony są nie obliczalnie (chcica i nic nie poradzisz) ????